Chwalić efekty picia wódki w nadmiarze...straszne. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Bardziej pomógłby Ci kubeł zimnej wody na głowę, a tak serio...szklanka mineralnej każdego dnia, jakiś sport, coś co odciągnie Cię od myślenia o problemach i topienia ich w kieliszku. Ja sobie zamówiłam do domu dystrybutor z wodą źródlaną, sam zobacz jakie to fajne urządzenie :  http://aquamo.com.pl/oferta-indywidualnie-dopasowana a rozładować nerwy wolę trenując. To naprawdę pomaga, a wierz mi mam naprawdę mocno w życiu pod górkę. Mówiąc krótko zmień podejście na zdrowsze i tryb życia dzięki temu też. A tak na marginesie...jak główka boli, mineralna też pomaga (choć lepiej kaca unikać).

Akurat ja raczej tak nie patrzę na takie rzeczy i zresztą jestem zdania, że bardzo ważną sprawą jest przede wszystkim to aby wiedzieć skąd można brać bardzo dobrej jakości wino. Moim zdaniem znakomitym do tego miejscem jest winnica https://www.maledobre.pl/ do której ja oczywiście bardzo chętnie zaglądam.

Nie sądzę, by zalanie się było dla kogokolwiek jakimkolwiek wyjściem. Jedyne co, to głowa następnego dnia po tym boli. Pijam okazjonalnie, najczęściej wino i to z dodatkiem wody, latem dla ochłody. Często też wino jest prezentem, jaki staram się przy różnych okazjach dawać znajomym. Wypatrzyłam fajne skrzynki na wino, chcę kupić ich kilka https://fenwit.pl/skrzynki-drewniane, by mieć w co pakować upominki. Co o tym sądzicie, chyba ciekawiej może wyglądać taki prezent?